He he, pracodawca to raz, ale kraj też jakoś nie wspiera rodzin :* Nie jest tak jak w innych krajach, tutaj trzeba się zaharować, żeby mieć swoje cztery ściany :* Kosztem rodziny właśnie.
Marzę o drugim dziecku, o drugim Syneczku :* Bardzo pragnę tego dziecka, ale żyjemy w chorym kraju... Ja dopiero 3 miesiące temu wróciłam do pracy w zawodzie i na dzień dzisiejszy wygląda to tak, że w przypadku zajścia w ciąże nie przedłużą mi umowy...
Po drugie wynajmujemy mieszkanie, czyli wyrzucamy kasę błoto, bo pracodawca nie chce dac mi umowy na czas nieokreślony żebyśmy mieli zdolność kredytową. Co prawda mamy swój wkład, bo mam domek po cioci, ale to za mało żeby kupić mieszkanie, czy zbudować dom, choć przybliżamy sie do tego pomysłu (co wiąże się z przejściem w mojej pracy na kontrakt i wyrabianiem 260 godzin miesięcznie) ... Mój Ł. jest inżyniertem w korporacji, wyrabia swój etat i nadgodziny, nawet nie mielibyśmy czasu na dziecko...
Po trzecie nie jestem pierwszej młodości, mam 27 lat, a nie chcę rodzić po 35. roku życia :*
Po czwarte, mieszkamy 500 km od rodziny,w obcym miejscu, bez znajomych, przyjaciół co jest dodatkowym utrudnierniem :*
Boje się, że mój Filipek nie będzie miał rodzeństwa, ale to właśnie nasz kraj, chory system...
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 18.
Kamila lepiej bym tego nie ujęła ;)
Jeśli los zdecyduje inaczej to bedę szczęśliwa ;)
nie pierwszej młodosci ? Boze poczulam sie jak stara cip... ;) ( 29 lat :p)
Moze za rok dwa bedzie inaczej ? :) do 35 masz jeszcze 8 lat :) to sporo czasu moze wiele sie wydarzyc .
Pauli rodziłam w UK i opieke w trakcie ciąży i porodu bardzosobie chwalę :) Nie podoba mi się polska "darmowa" opieka zdrowotna , jak nie posmarujesz i nie chodzisz prywatnie to goowo sie ma niestety ...
Koniczynka dawaj do tej UK jako pielgniarka bedziesz zarabiac ponad 30 tysiecy funtow rocznie ( mam dwie kumpele pielgniarki , wiem co mówie ;) ) i bedziesz mogla miec tyle dzieci ile tylko chcesz ...
Prawda że cięzko, ale prawda tez ze w wiekszosci krajow tego swiata jest jeszcze ciezej, a i my chcemy wiecej niz oni od zycia. Moglabym miec i trojke za nasze pieniadze ale chce zyc na jakims poziomie a nie klepac biede...a to co ja nazywam klepaniem biedy dla ludziw w 3. swiecie jest luksusem...wszystko jest realatywne.
A w DE to dopiero jest problem z miejscami w zlobkach i przedszkolach, kobiety nie moga wrocic do pracy, bo nie ma co z dzieckiem zrobic. No ale moga nie pracowac i z glodu nie umra w tym czasie.
i aż 77 zl na dziecko i wiekszosc ludzi na to sie nie łapie.... tez chcialabym drugie ale cóż nie stać nas na to