29.11.2009 o 14.10 urodizłam synka przez cesarke. To był 8 dzień po terminie. Skurcze co minute, idzie dobrze do przodu, a tu nagle młody zaczoł tracić tętno przy każdym skurczu. Wzieli mnie na stół i usłyszałam ten magiczny dzwięk krzyku mojego synka!! Piękna chwila! Syn 3600g, 56 cm, 34 cm główka! Zdrowy same 10! On jest taki kochany! Dziś wyszliśmy ze szpitala. Mam mały problem z laktacja, ale pracuję nad tym.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 20.
Gratuluję przystojnego synka :)
Wszystko się ułoży zobaczysz :)
pozdrawiam
Sama słodycz z Twojego synka.
Najważniejsze że wszystko dobrze się skończyło.
Gratuluję.
no i kolejna mama tuli swojego skarba w ramionach :) gratuluję i cieszę się razem z Tobą :)
a co się dzieje, że masz problemy z karmieniem?