Ah skad ja to znam:/ Mnie daje popalic nie watroba a zoladek. Bolesci okresowe tez juz sa i cala ta reszta cudownosci:P Juz niedlugo:) Gratulacje!
tak jak mówiłam po 4 tygodniach boleści wątroby,wkoncu córcia sie obniżyła i jest o niebo lepiej. a miałam takie momenty ze normalnie do szpitala chcialam jechać tak mnie bolało! no ale zrobiłam sobie badania,próby wątrobowe,bo w pierwszej ciązy miałam cholestaze,nic nie wykazały wiec męczylam sie w domu dalej.jakie ja pozycje przyjmowałam nawet podczas snu to jakiś żart. ostatnie dni spalam prawie na siedzaco :P
no ale tak jak dziewczyny pisałyście wszystko wróciło do normy,brzusio opadł i jest extra. no tak nie do konca...
dostaje boleści,tak jak na okres mnie wszystko boli. biegunka od kilku dni daje mi sie we znaki,piersi mam jak skały ( to nawet dobrze bo pokarmu bedzie tyle co z synkiem :)
nogi odmawiają posłuszenstwa po przejsciu kilku metrów no a miednica...ehhh mogłabym tak długo wyliczać co mnie boli. kurde skurcze są ale takie jakieś mizerne :(
torba spakowana,tylko ciagle cos tam wrzucam i czekam :)
czuje sie jakby to była moja pierwsza ciaza,z synkiem była cesarka bo ta cholestaza sie przyplatała wiec tak naprawde nie doznałam uroku skurczy i całej innej bolesci...teraz to wszystko takie nowe...