Ja znowu jak robiłam test to mój wzrok był tylko skierowany na wynik pomimo, że wcześniejsze testy były negatywne. Nawet gdy go robiłam powiedziałam "pewnie wyjdzie negatywny"... A tu dwie kreseczki. Momentalnie łzy w oczach, radość, psa wyściskałam. Od razu zadzwoniłam do męż, a później do siostry i mamy :) Ale była radość!
Zacznę może od tego jak to wszystko się u mnie zaczęło :)
Dłuższy czas staralismy się z partnerem o dziecko ( może to dziwne, że w tak młodym wieku, ale to prawda bardzo chcieliśmy mieć maleństwo)
Niestety nie udawało nam się tak przez ok 8 miesięcy, w końcu po długiej rozmowie zdecydowaliśmy, że to może jeszcze nie ten czas, może nie udaje nam sie ponieważ nie jest nam teraz pisane dziecko, początkowo oczywiście pojawiały się mysli typu: może z którymś jest coś nie tak , któreś z nas nie może mieć dzieci... ale daliśmy sobie spokój na jakis czas :)
Wyjechalismy na wczasy było wszystko w porządku nawet już nie poruszalismy tego tematu. po powrocie, też nie mówilismy o dziecku, nie chcielismy sie nawzajem stresować...
Chociaż pod świadomie bardzo chciałam nadal się starać, przyszła miesiączka i znowu zwątpiłam... I tak minął miesiąc...
Pewnego dnia przy ćwiczeniu poczułam dosyć mocne uciskanie w podbrzuszu, jak naciskałam to miejsce czułam jakby wzgrubienie... CO prawda okres spóxniał mi się wtedy tydzień, 3 tyg. wcześniej bolał mnie jajnik ale nie myslałam wtedy, że to może byc ciąża
...przeciez daliśmy sobie spokój... Zaniepokoiło mnie to i postanowiłam jednak zrobic test :)
obiecałam sobie ze nie będę na niego patrzeć przez ok 2 min i później się odwrócę :))
co chwile podglądałam.. ii zwątpiłam ponieważ zerkając zobaczyłam 1 kreskę, rozczarowana sięgnęłam po niego żeby go wyrzucić... A tu cooo 2 kreska ;DD
wtedy nie wiedzialam co robic najpierw zaczęłam sie śmiać później płakać i wszystko naraz ^^ Zadzwoniłam od razu do partnera to bvyło piękne tak strasznie sie ucieszył :)) nie moglam w to uwierzyc wiec na 2 dzień zrobiłam kolejny test i też wyszedł pozytywny ;D poszłam do lekarza okazało sie, że jestem w 6 tygodniu ciąży :D
Tak strasznie sie cieszylismy od razu chcielismy kupowac wszystko dla maluszka, na szczęście się powstrzymaliśmy, bo było za wcześnie ;DD
Co było dalej napisze w następnym wpisie ;pp
trzymajcie się cieplutko ;**
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 2 z 2.
no to jest cudowne uczucie :DD