No to życzę aby się udało :) Pozdrawiam :*
Jeju,jak trudno jest zacząć od czegoś! Zawsze jak się mówi "od czego by tu zacząć" to odpowiedź nasuwa się sama...od początku :) haha,no właśnie,ale z tym początkiem jest problem :)
Trudno,zamiast marudzić zacznę pisać do rzeczy :P
Kilka lat temu poznałam takiego jednego faceta...który miał być tylko znajomym! :) Fakt,miał być,a został mężem na długie lata :)
Los obdarzył nas dzieckiem,wspaniałą,trochę nieznośną córką,która jest naszym szczęściem,naszą radością i kochamy ją ponad życie!!! Dziecko,pomimo iż sprawia nam wiele razy przykrość jest najpiękniejszym darem od Boga!! Sprawia,że stajemy się zupełnie innymi ludźmi!...Nie myślimy tylko o sobie,ale przede wszystkim o nim,o dziecku :) Podejrzewam,że każda mama tak ma :)
W grudniu,a dokładnie 23 Weronika skończy 5 latek! Tak,przedświąteczny prezent :) Nie śmiejcie się,nie robiłam żadnych obliczeń :)) Pamiętam jak by to było dziś-23 grudnia godz.4 rano-poród po 3h50min :P. W związku z tym,że w szpitalu panowała jakaś dziwna znieczulica postanowiłam po wcześniejszych badaniach opuścić szpital na własne żądanie 24 grudnia.Oczywiście z dzieckiem.Wszyscy mi odradzali,a moja intuicja mówiła,że mamy wracać do domu.Zrobiłam dobrze,choć de facto-podjęłam ryzykowną decyzję.Niunia od razu się uspokoiła,przesypiała całą noc,lepiej jadła,mniej płakała....Anioł nie dziecko :)
I tak minęło prawie 5 lat. Nie tak dawno mąż zapytał,czy byśmy nie spróbowali...??? Pomyślałam,że żartuje,ale..mówił całkiem poważnie! :) No i się stało - zaczęliśmy...:) Fajnie by było,gdyby Wero miała rodzeństwo!! Ja byłam jedynaczką i mi trudno było!!! :( Co wyjdzie ze starań??? Zobaczymy.... :)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
Ooo no to zycze owocnych staran :)
Widzę,ze fajna, pozytywna uzytkowniczka zawitala do nas :)
Ja również mam nadzieję, że Wam się uda i tego Wam życzę:)
Dużo zdrówka dla całej rodzinki :)
Trzymamy kciuki
Dzięki dziewczynki!! :) Pozytywna?? Jaaa?? No może,ale nie dziś!!! Brzuch mnie boli strasznie! Myślałam,że mam jeszcze w domu No-spę!Ale "dostała nóg" i wyszła!!! Mam tylko paracetamol i chyba go muszę wziąć!! Jeszcze raz kobity dziękuję! Ja Was również pozdrawiam ciepło i serdecznie!!! :))
w takim razie trzymam kciuki i trochę Ci zazdroszczę - ja nasze starania bardzo mile wspominam....:D teraz jednak, niestety , kolejne starania musimy odłożyć z przyczyn finansowych, ale czasem i bez starań się udaje...;)
super! rodzenstwo to wazna sprawa! zycze powodzonka i czekamy na nowinki :)
Dzięki dziewczyny! :)
Oelao,dobrze będzie.My też długo z tym czekaliśmy....właśnie z powodów finansowych!!..I teraz też nie jest super idealnie,bo pewnie nigdy nie będzie,ale może mimo wszystko warto...?...Tak czy inaczej-Tobie również powodzonka i pozdrowiska!
Bowka,dzieki! Myslę,że w tym tyg.się wszystko wyjaśni! :)