Jest takie powiedzenie jak nie zaryzykujesz to się nie przekonasz ! Może rzeczywiście Cię kocha. Nie każdy facet jest taki sam. Może warto chociaż sprubować. Radzę szczerze porozmawiać i wyjaśnić co czujesz, że boisz się zaangażować po takich przejściach. Dajcie sobie czas...może to miłość na całe życie? Nie będziesz żałowała jak nie spróbujesz? A jak nie wyjdzie to przynajmniej nie bedziesz sobie wyrzucała, że nie chciałaś...Nie wiem....Może warto zapomnieć o przeszłości i zacząć z czystą kartką ?! :) Powodzenia !
No i mam dylemat i to spory,jak nastolatka czuję się w tej chwili....
Mój dobry kolega,którego znam od szkoły,to już kilka dobrych lat,ale kontakt tak na dobre złapaliśmy z jakieś dwa lata temu,wyznał mi wczoraj miłość.Zatkało mnie trochę i nie wiedziałam co mam Jemu odpowiedzieć.Wiem,że w takim razie chciałby usłyszeć,że też Go kocham,ale nie umiałam tego powiedzieć....
Przecież ja w końcu prawie wyleczyłam się z tamtych moich wcześniejszych "miłości" i w ogóle nie myślałam teraz o jakimś związku.Jestem zrażona i nie umiem zaufać,najlepsze jest to,że nawet nie do końca wierzę w to co mi powiedział.Myślę,że kolejny chce się tylko zabawić.Ja się zaangażuje,a on to tylko wykorzysta i zostawi mnie.Nie wiem co robić.Wie,że mam dziecko,zresztą On sam też ma córeczkę i to prawie w tym samym wieku co moja Wiktoria.Dlaczego tak się boję?Czy ja już nie umiem kogoś pokochać?Lubię Go,ale,właśnie i ciągle to "ale".A tak naprawdę to sama nie wiem o co mi chodzi.To dobry chłopak,ale boję się...