Hej ciocie i cioteczki :) Tą notkę pisze mama jako, że ostatnio dałam popisać trochę corce ;).
Dokładnie za 2 h i 10 minut moja mała skończy roczek. Jestem taka szczęśliwa! Szcześliwa i w szoku, ze moje dziecko tak szybko urosło. Gdzie jest ta mała kruszynka ze szpitala? Gdzie ten śpioszek? O nie, teraz to kawał baby która potrafi powiedzieć stanowcze NIE, ma swoje zdanie i upodobania.
Dziecko to największy dar jaki dostałam, ona pokazała mi co jest w życiu najważniejsze. Najlepsza szkoła życia. To był ciężki, ale dobry rok. Proszę tylko los o więcej takich roczków i jak najwięcej dobrych chwil.
Zobaczyłam też, że sama mama to nie znaczy samotna. Mimo, że od pewnego czasu sama wychowuję Abi, to ani trochę nie czuję się gorsza. Dlatego apeluję do samotnych mam i tych które zostały z brzuszkami, ale facet się zmył. Dziewczyny głowa do góry! Można sobie poradzić, ja jestem tego przykładem. Cenniejszy jest nasz spokój i naszych dzieci niż jakiś galopant, z którego i tak nie ma porzytku. Pamiętam swoje obawy, strach na porodówce, cholerny ból i samotność. Pamietam wyjście ze szpitala i poczucie, że nikt na nas nie czeka. Tak naprawdę, czekałyśmy na siebie obie. Ona mna mnie ja mam ją.
Patrzę teraz na swoją śpiącą córeńkę, na jej stópki, rączki, blond czuprynkę. I nie mogę się nadziwić jak bardzo się zmieniła. Jest tak kochana, tak cudowna, tak piękna i TYLKO MOJA.
Kochana Córeczko wszystkiego najlepszego :*
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
pieknie napisane!
100 lat malutkiej! :*
dziekujemy :*