Lepiej niech nie opuszcza domku tak wcześnie :) Szczęśliwego :*
A więc udało się donosić do 9 miesiąca. Jestem szczęśliwa ! Malutka jednak poczekała. Dziś zaczynamy 9 miesiąc. Nie wiem nawet kiedy mi to zleciało. Ciąża to piękny czas dla kobiety, nie raz za szybko leci. Niebawem moją kruszynkę będę tulić w ramionach.
Przybrałyśmy przez 9 miesiący 8,7 kg. Czyli tak strasznie dużo to nie. Będzie mniej do zrzucania :P
Niebawem coś czuję, że malutka będzie już na świecie, do 30 stycznia wątpie aby poczekała. Dziś w nocy dopadały mnie już straszne bóle podbrzusza, czułam się jakbym okres miała zaraz mieć. Siku latałam do chwilkę. Co się położyłam to znów mi się chciało. Brzuszek już mi się też obniżył, bo czuję lekką ulgę na płucach. Lepiej zaczęło mi się oddychać. A więc przygotowywuję się już psychicznie, że mogę urodzić w każdej chwili.
A tu takie podsumowanie 9 miesięcy, jak rosnął domek Wiktorii Zuzanny :*
A tak przy okazji. To życzę wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku i udanego, szampańskiego Sylwestra :* Ja go raczej spędzę w piżamie lub na porodówce, jeżeli malutka zechce wyjść. :*
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 2 z 2.
Do mojego 9 miesiąca jeszcze jak stąd do nibylandii, a tak bym już chciała. Póki co, to wydaje mi się, że mój brzuszek stoi w miejscu i nie rośnie i z utęsknieniem czekam na pierwsze ruchy mojego bąbelka :) Wszystkiego dobrego w nowym roku! :*:)