(2015-01-23 21:59)
zgłoś nadużycie
A weź mi nawet nie mów.. 
Tydzień 15, co tu dużo mówić, dziecko rośnie sobie jak na drożdżach, już wygląda jak mały bobasek a jeszcze nie tak dawno było kropką na ekranie. Teraz ma wszystko na swoim miejscu, nawet twarzyczkę udało mi się zobaczyć w 3D. Chociaż kiepskie jakościowo zdjęcia, bo dzidzia ma tam w środku strasznie ciasno
Pan doktor stwierdził, że jeszcze kiepsko widać płeć, ale raczej nie powinnam mieć dużych nadziei na chłopca
Ale nie ma co się smucić, najważniejsze, że wszystko jest w jak najlepszym porządku i oby tak dalej
PS Zatytułowałam wpis tak a nie inaczej, bo Zuza nauczyła się robić a-kuku, chowa się za drzwiami po czym wyskakuje z wrzaskiem, a ja oczywiście muszę udawać zdziwienie. Poza tym chodzi cały czas za mną i mówi "kuku" i już mam migrenę od tego......................
Serio, to mi się rzuciło tylko w oczy, że ciasnota w tej mojej macicy jak cholera, ledwo sie ruszyć można. Co jak co, ale spodziewałam się, że po Zuzce będzie tam więcej miejsca.
Bo jemu to nie wygląda raczej na ptaszka, CHOCIAŻ nic nie wiadomo...
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 6 z 6.
(2015-01-23 22:01)
zgłoś nadużycie
super:) u ,mnie w 19 tyg była dziewczynka ( wg lekarza na 99 %) 3 tyg pozniej chłopak na 99% wiec wiesz:) ale pamietaj 2 dziewczynka to zawsze ekonomiczniej:P a jak tam rodzina??
(2015-01-23 22:05)
zgłoś nadużycie
Dobrze, już wszyscy wiedzą i się cieszą :) Ja jeszcze tak średnio, ale nastawienie mam pozytywne 
(2015-01-23 22:33)
zgłoś nadużycie
bedzie dobrze tez sie bałam a teraz sobie zycia nie wyobrazam bez synka:)
(2015-01-23 23:14)
zgłoś nadużycie
Dokładnie, tak jak Ancia mówi - wiadomo, że się boisz, ale jak już będzie po wszyskim, to z pewnością tych chwil nie zamienisz na nic innego ;) Ja już sobie tego nie wyobrażam, bo jest super :) A bałam się bardzo i formę rozwiązania porodu musiałam miec inną niż marzyłam, ale nie ma tego złego.... ;)
Pozdrawiamy, dalszego zdrówka życzymy i pochwal się płcią :)
(2015-01-23 23:16)
zgłoś nadużycie
A pytania "A dlaczego? A czemu? Po co?" faktycznie bywają męczące ;D z resztą po prostu całodzienne nawijanie takie bywa, a powtarzanie w kółko tego samego zdania może spokojnie uchodzic momoentami za torturę ;D
