Jestem prawdziwą szczęściarą, że mam tak wspaniałego partnera, a moje dzieci ojca.
Wiele można o nim powiedzieć, nie raz miałam ochotę wyrzucić go za drzwi, ale gdy trzeba potrafi się spiąć i pokazać, że można na niego liczyć. Przez te wszystkie dni, gdy najpierw leżałam w szpitalu, potem po porodzie i teraz jak dochodzę do siebie, opiekuje się Zuzią i domem, jeździ codziennie wiele kilometrów do Hani, a wcześniej jeździł codziennie do mnie. Był ze mną przez cały ten czas, kiedy rodziłam i później po cesarce siedział przy mnie i trzymał za rękę, gdy trzęsłam się nieruchoma na łóżku. I nie usłyszałam od niego słowa skargi. Jest wielki i cieszę się, że go mam, że mam dwójkę wspaniałych dzieci właśnie z nim i nie wyobrażam sobie bym mogła być z kimkolwiek innym
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
Wspaniale takie chwile zawsze zbliżają.
A co z malutką?
Pięknie!
Powiedz mu proszę ode mnie, ze jest wspaniałym Mezczyzną, ktory stanął na wysokości zadania. I zeby inni brali z Niego przykład.
To właśnie jest miłość...
I zdrówka dla Hani ...
O i wg pomysłu Kamilki medal jest