Kochana nim się obejrzysz a Lili bedzie juz z Wami :) pozdrawiam ciepło
Juz połowa za nami...
Jak ten czas leci! Pomyślec ze nie tak dawno leciałam z testem do mojego zeby pokazac mu ze sie udało :) i te łezki szczescia w jego oczach :) cos pieknego...
A pozniej bicie serduszka na usg. Wyczekiwanie na kolejna wizyte. Moj z zaciekawieniem patrzył na kazde badanie, jak nasze Malenstwo sie zmienia. :) I zawsze pytał "czemu to aż tak długo musi trwać?"
A teraz juz wiemy jakiej płci jest Kruszynka, czuje ruchy. Szybko to leci, zdecudowanie za szybko.. Choc z drugiej strony chciałabym miec ją juz przy sobie, móc przytulić... Boje sie czy podołam temu wyzwaniu. Nie chce zawieść naszej córci. Jestem dobrej myśli, mam wsparcie w ukochanym. Bedzie dobrze.... musi
Oby w spokoju dotrwać do końca. I w zdrowiu :)
Jeszcze tylko nasz ślub i dzień po nim znów pojedziemy na spotkanie z naszą Lili :)
Kochamy Cie nasza Kruszynko:*
Mamusia i Tatuś