gratuluje córeczki ;*
Zawsze ciekawiły mnie wpisy na blogu o tej cudownej chwili, dlatego ja postanowiłam opisać swój - dla przyszłych jak i obecnych Mam
Niedziela, gdzina 20:25 , wody odeszły. Do teraz pamiętam uśmiech na twarzy Mateusza i tekst ' nooo w końcu ! ' Poszłam się przebrać, trochę podmyć - kąpiel odpuściłam sobie, bo jednak 30 km do szpitala miałam. Cały czas leciało ze mnie jak z kranu, na szczęście na czas drogi jakoś ustało, w szpitalu znów powódź
Badanie - szyjka zaczęła się rozwierać, bo pojawiła się krew, delikatne rozwarcie, na razie zostaje na patologii, ale w ciągu kilkunastu godzin urodzi. Mateusza odesłałam do rodziców, miał być pod telefonem. Mnie podłączyli pod KTG, pisały się skurcze, które z każdą chwilą 'bolały' bardziej [porównując do późniejszego bólu - ten to pikuś]. Koło godziny 23 dostałam czopki na to by rozwarcie postąpiło, położna powiedziała że jeśli nie będę dawała rady z tymi bólami to mam przyjść.. Tak więc koło godziny 1 poszłam - rozwarcie na 3 cm, położna zabrała mnie na porodówkę [na szczęście trafiłam na kuzynkę Taty, super kobietka ]. Zadzwoniłam po Mateusza, dojechał .. Tam lewatywka, ponownie czopki na rozwarcie. Noo i tutaj zaczęła się jaazda .. Rozwarcie nie postępowało, z każdą godziną bóle się nasilały. Nie mogłam leżeć, bo było źle. Kiedy chodziłam i przyszedł ból aż zginało mnie w pół.. O godzinie 3 dostałam zastrzyk z racji tego iż od czasu kiedy odeszły mi wody minęło 6 godzin. Rozwarcie na 5 cm.. Poszłam pod prysznic, bo napierdalało, że już sił nie miałam.. po kąpieli zero postępu. Usiadłam na piłkę, trochę łagodziła ból .
Tak aż do godziny 4 - wtedy zrobiło się 6, później 8. Główka opornie schodziła w dół. Ryczałam i darłam mordę na zmianę. Pojawiły się bóle krzyżowe. Dziękowałam Bogu, że Mateusz jest obok !
Tak do godziny 6:20. Drę się 'kurwa ja chce urodzić' i do tego prę z całych sił.. nacięcie, kilka chwil i ... 'owinięta dwa razy pępowiną' .. 6:55 za chwilę krzyk - kładą mi na piersi Moje Maleństwo
Zofia Barbara P. 3450 gram, 51 cm 10/10
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
Gratuluję;)
gratki :) mój Igorek był raz owinięty pępowiną