Myslalam, ze bedzie tragedia, ale na szczescie obylo sie bez placzu. Zlobek zamkniety bo sa wiosenne wakacje, my do pracy, tescie w Polsce a mala nie ma sie kto zajac. Postanowilismy skorzystac z uslug niani. nie wzielismy pierwszej lepszej z ogloszenia ale zadzwonilismy do instytucji ktora zrzesza mlode nianie a dokladniej chodzi o to ze gdy dziewczyna ma wolny czas i chce troche zarobic to musi przejsc u nich szkolenia i praktyki i wtedy po sasiedzku moze zajmowac sie dziecmi. nie mielismy wyjscia wiec wzielismy taka dziewczyny i wiecie co? Jedyny minus to to ze sa mlode (nasza miala 17lat). Pozatym bardzo dobrze zajela sie Nicole, zjadla caly obiadek, nie chodzila z pampiem do kolan, byla wypoczeta a co najwazniejsze ktos ciagle byl przy niej i sie z nia bawil ;) Dziewczyna bardzo sympatyczna, malo mowila ale z mala sie wyglupiala i spiewala. Teraz wiem ze jesli sytuacja znow zmusi nas do wziecia niani bez obaw skorzystam z takiej mozliwosci, tym bardziej ze prawdopodobnie znow Sarah przyszlaby do nas.
A jutro dziubaska nianczy tata a mama smiga do pracy. W piatek wylot do PL na chrzciny wiec musze tez ogarnac kilka spraw. Juz odliczam dni i nie moge sie doczekac jak zobacze sie z rodzinka a zwlaszcza z moja siostrzenica Emilka ;*