ostatnia wizyta miesiac temu. wtedy nam powiedzial ze bedzie coreczka, le niestety musze przyzac ze jego sprzet nie byl za dobry,, ja osobiscie widzialam jedyne ruszajaca sie plame z bijacym serduszkiem a nie mojego ukochanego bobaska tak jak u innego lekarza, wiec zmienilam znow na nowego, mam nadzieje ze tym razem nie dosc ze sie dowiem ze bobasek jest zdrowy i rosnie optymalnie ale i zobacze juz normalnie i bede mogla sie cieszyc ta wizyta jak prawie ze za kazdym razem, oczywiscie moj narzeczony idzie ze mna, byl na ostatnich dwoch wizytach i chce go miec caly czas przy sobie tez przy porodzie...a on sam?? szczesliwy, strasznie sie mu podoba widziec swojego bobaska no i dla mnie to ze on sie cieszy jest tez super fantastycznie.....pozdrawiam was kobitki ......
Komentarze
(2008-06-28 10:31)
zgłoś nadużycie