Może nie swój, tylko wynajęty, ale nareszcie będziemy sami :)
Po długich poszukiwaniach wreszcie się udało :) Zwłaszcza dzięki dalszej cioci, która wpadła na to, że jej syn ma dom w mojej rodzinnej wsi, on sam jest w Ameryce i nie zamierza wracać, a domem opiekuje się sąsiad. Więc zadzwoniliśmy, a toPiotrek, właściciel domu, bardzo się ucieszył, że rodzina się nim zaopiekuje i powiedział, że nie chce żebyśmy mu płacili, mamy tylko płacić rachunki o ogrzewać dom :D
Jedną wadą tego domu jest to, że trzeba go doprowadzić do ładu, posprzątać, odmalować ściany... Ale to mój Sz. z teściem będą działać w tym kierunku.
Bardzo się cieszę, że w końcu się nam się udało :)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
Dziękuje :)