Niestety takie życie ale trzeba dać radę mój narzeczony wyjeżdża za granicę i nie ma go po 2 miesiące i jakos tam żyję,kwestia psychiki i nastawienia na lepsze życie
Zdecydowaliśmy się z moim Sz., że pojedzie do pracy na śląsk... Czyli nie będzie go od poniedziałku do piątku ;/
A już się przyzwyczaiłam, że codziennie jest z nami.. Ale bez tego ciężko będzie sobie poradzić jak przeprowadzimy się na swoje. A jeszcze trzeba kupić większe auto, chcieliśmy zorganizować huczne wesele...
Jedyny plus z tego wszystkiego to, to że zamiast 12 zł /h na miejscu będzie zarabiał minimum 18zł/h na początek z dużą szansą na wyższą wypłate. No i wolne soboty i długie weekendy, które w tej pracy w ogóle się nie zdażały, gdy były jakieś święta...
No ale mimo wszystko przez 5 dni w tygodniu będziemy sami ;/
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 3 z 3.
cholerne polskie realia... zeby jakos zyc musisz wszystko poświęcać :( smutne to ! a na około politycy sie cieszą jaki to piękny kraj grrrr
ooo a gdzie na śląsku takie stawki i w jakim fachu? pytam bo tu mieszkamy a mój takiej stawki nie ma:)