Cholernie nieodpowiedzialny jest..... I chyba za często do kieliszka zagląda, a to niczego dobrego nie wróży... ja bym uciekała....
On On On Już mam dość jego, jego samego! Tych wszystkich sporów, kłótni ! Krzyków i nie porozumień ! Kłócimy się o każdą głupia rzecz, każda głupia sprawę. A ostatnio robi co chce, nie szanuje o co go proszę! A nie proszę o miliony ! Tylko o naturalne sprawy np. Nie pij jak jedziesz ! Nie jedź jaki pijesz! bo wraca pod wpływem z pracy, i nie ważne czy to pół szklanki piwa czy kilka kieliszków vodki ma nie pić jak jedzie. Raz że jak straci prawko czym do pracy pojedzie? Dwa jak spowoduje wypadek zabije niewinna osobę?? I co najgorsze ledwo o tym mogę pomyśleć jak jemu się coś Stanie?? Al;e przecież według niego to nic takiego !!! To Facet według mnie Dupa nie Facet :( Mam dość, wszystkiego. :( Już gaśnie biały dzień, Nadchodzi piękna noc Popadam w głogi sen ... zaczynam śnić Już jesteś w moim śnie, Niech sen ten wiecznie trwa Nic nie obudzi mnie jedynie Ty Gdy otworze rano oczy swe, Chciałbym abyś stała obok mnie Chciałbym żebyś była w sercu mym Na zawsze Ty Zabiorę miła Cię ... w daleki piękny świat Nie znajdzie nas już nikt, zatrzymam czas Niech miłość wiecznie trwa ... dla zakochanych dziś Cudowny dla nas czas ... niech wiecznie trwa Już gaśnie biały dzień, Nadchodzi piękna noc Popadam w głogi sen ... zaczynam śnić Już jesteś w moim śnie, Niech sen ten wiecznie trwa Nic nie obudzi mnie jedynie Ty Miłość !!! Nasza pierwsza piosenka Moja I Jego MAREK GRECHUTA - Nie dokazuj Było kiedyś w pewnym mieście wielkie poruszenie, Wystawiano niesłychanie piękne przedstawienie, Wszyscy dobrze się bawili, chociaż był wyjątek. Młoda pani w pierwszym rzędzie wszystko miała za nic, Nawet to że śpiewak śpiewał tylko dla tej pani, I gdy rozum tracił dla niej, śmiała się, klaskała. W drugim akcie śpiewak śpiewał znacznie już rozważniej, Młoda pani była jednak ciągle niepoważna, Aż do chwili , kiedy nagle , nagle wśród pokazu, Padły słowa... Nie dokazuj, miła nie dokazuj, Przecież nie jest z ciebie znowu taki cud, Nie od razu , miła nie od razu, Nie od razu stopisz serca mego lód! Nie dokazuj, miła nie dokazuj, Przecież nie jest z ciebie znowu taki cud, Nie od razu , miła nie od razu, Nie od razu stopisz serca mego lód! Innym razem zaproszony byłem na wernisaż, Na wystawy późną nocą w głębokich piwnicach, Czy to były płótna mistrza Jana, czy Kantego? Nie pamiętam tego... Były tam obrazy wielkie , płótna kolorowe, Z nieskromnymi kobietami szkice nastrojowe, Całe szczęście , że naturą martwą jednak były, Nie dokazuj, miła nie dokazuj, Przecież nie jest z ciebie znowu taki cud, Nie od razu , miła nie od razu, Nie od razu stopisz serca mego lód! Nie dokazuj, miła nie dokazuj, Przecież nie jest z ciebie znowu taki cud, Nie od razu , miła nie od razu, Nie od razu stopisz serca mego lód! Była także inna chwila, której nie zapomnę, Był raz wieczór rozmarzony i nadzieje płonne, Przez dziewczynę z końca sali podobną do róży, Której taniec w sercu moim święty spokój zburzył... Wtedy zdarzył się niezwykły, przedziwny wypadek, Sam już nie wiem jak to było, Trudno opowiadać... Jedno tylko dziś pamiętam, Jak jej zaśpiewałem... "Usta milczą, dusza śpiewa, Usta milczą, świat rozbrzmiewa!" Lecz dziewczyna nie słyszała, Tańcem już zajęta, W tańcu komuś zaśpiewała to co tak pamiętam... "Nie dokazuj, miły nie dokazuj, Przecież nie jest z ciebie znowu taki cud, Nie od razu, miły nie od razu, Nie od razu stopisz serca mego lód!" Nie dokazuj, miła nie dokazuj, Przecież nie jest z ciebie znowu taki cud, Nie od razu , miła nie od razu, Nie od razu stopisz serca mego lód! Chciałabym żeby już wszystko było dobrze między nami, bo cały czas się kłócimy, czasem już mam go tak dość. Jak nigdy przedtem !!! Pomocy !!!
Nie chcę żałować żadnych chwil
Chociaż wiem, że nie było kolorowo
Nie chcę zostawić żadnych łez
Chociaż wiem, że czasem bolało
Uśmiechnę się do swoich myśli
Zcałuję z Ciebie cały blask, o tak
Powoli zamknę w sobie przyszłość
Pytając siebie raz po raz, o nie