Babel śliczny :)
Chciałam o czymś napisać, ale o czym ? O tym że choróbsko jak wlazło do domu tak wyjść nie chce? Aj cały czas z nosa leci i mnie i małej, do tego mała kaszle jak nie wiem. Pieniędzy nie ma na syrop więc lecimy z takiego z cebuli, ja go nie cierpię bo śmierdzi jak "fuuu" , dobrze że jej nie przeszkadza i pije :)
Właśnie zasnęła, widać że się trochę umęczyła bo już taka obojętna była dałam butelkę z mleckiem i śpi :)
Mąż też śpi, pojechał wczoraj na 19 do pracy a do domu wrócił dopiero o 11 dziś :( ten samochód nas do szału doprowadzi, nie chce na gazie palić, benzyny mało, i musiał kombinować żeby do domu dojechać. Na szczęście przyjechał i mógł się położyć spać, bo dziś znowu na 20 do pracy:(.
W nocy u nas z -20 stopni było na dworze brrr, :( A w domu rano wyziębiło do 10 :( Teraz ledwo 17.8 stopni :( ale rośnie.
A ja rano przy śniadaniu miałam tak ściśnięty żołądek, że nie mogłam nic przełknąć :(.
A mój brzuch wygląda jak bym nie była w 18 tygodniu tylko w 7 miesiącu :P przynajmniej taki miałam z Magdą w 7 miesiącu :)
A tu mamuśka :P
A no i Magdalena z Żąbą Michałem i Misiem Zdzisiem :)
Tak się chowam przed mamą :D
Po konsupcji Przepysznej Marchewuni :)
Właśnie Dostałam Kopnaika :D
Wracamy do zdjęć :)
tak sobie jem placuszka od babci Marty :*
:) The End:)