zdrówka i duzo sił:)
A wiec mamy marzec, a u nas idą zmiany a pierwsza z nich to zmiana auta bo nasze volvejszyn się sypie, poszła maglownica, rdza zjada go żywcem i niestety musimy się z nim pożegnać nie opłaca się robić bo ma już swoje lata.
Niestety nie mogę wstawić zdjęć bo mi się coś pochrzaniło :(
Z Magdaleną opanowałyśmy zasypianie przed 20 :) przeważnie śpi całą noc, czasem wstanie w środku nocy i przywędruje do mnie do łóżka ale idzie dalej spać więc na razie mi to nie przeszkadza. Z czasem będziemy się tego oduczać no ale jeszcze przyjdzie czas, a przychodzi do mnie ponieważ ma już wyjęty szczebelek :) czasem nawet nie wiem że przychodzi jak się budzę to z nią :) wstaje około 7:30/8 wiec śpi sporo.
Mamy już jeden na oku i myślę że na dniach będzie stał już na podwórku.
Fotelik dla małej kupiony, i tak tyle czasu zwlekaliśmy bo nie było pieniędzy.
Musimy zacząć kupować pomału styropian na ocieplenie, do tego popsuł się nam odkurzacz i nie wiem czy da się go zrobić coś nam się wydaje ze kolejny wydatek mamy gotowy, w tą niedziele wizyta w poradni na godzinę 11. Zastanawiamy się cóż nas tam czeka. Święta niby jeszcze tyle do nich a coś czuje że zleci szybciej niż nam się to wydaje. Mąż ma zapierdziel w pracy w tym tygodniu, jeden od nich na urlopie drugi prawdopodobnie na co najmniej tydzień pójdzie na zwolnienie i będą siedzieć po 15 godzin jak nie lepiej. Miał mieć tydzień na 20:00 ma drugi z rzędu na 16:( Eh i trzy tygodnie pod rząd na 16, czyli w ogóle w domu nic i tylko będzie odsypiał, bo jak teraz 15 godzin w robocie to już całkiem . No ale co zrobię.
Mam straszne problemy z zębami, lekarka podejrzewa zapalnie około kostne oczywiście nic nie mogę brać bo nic dla mnie nie ma. Idę jutro jeszcze raz do niej nich coś zrobi bo niedługo zeświruje.
Mała jak na razie zdrowa, ciekawe tylko jak długo. Pogoda za oknem raz słoneczna i wiosenna a tak jak dziś rano a w południe wietrzysko i deszcz. Do 12 na dworze było 15 stopni :) ale potem coś się skipściło i o :( Macie mamuśki kilka zdjęć z dzisiejszego wyjścia na Zapraszanie wiosny przez moją córunię :)
Jeśli chodzi o mnie to czuję się nie za co. Zęby bolą, mięśnie w szczęce też, czasem podczas siedzenia dostaje ataku duszności, już nawet wysiłku fizycznego mi nie potrzeba a już czuje że odlatuje. Wizyta dopiero 19 marca, więc jeszcze poczekam sobie.
Jestem zła bo lekarz nie dał mi skierowania na usg, więc zapewne dostane je dopiero na tej wizycie, potem ciekawe na kiedy mnie zapiszą na to usg. Eh w tym szpitalu to nic normalnie nie ma. Położne co wpisują mi w karcie tygodnie piszą tygodnie według miesiączki czyli już 30 tydzień prawie a lekarze jak krowie na rowie tłumaczą że termin z miesiączki jest nie ważny że mają się trzymać tego z USG a one wraz swoje.
Dobra idę spać bo rano trzeba do dentystki wstać :)
Dobranoc :*