Oj niestety czas płynie nie ubłagalnie;(
Śliczna niunia:))
pozdrawiam
Teraz to dopiero czas leci.; ). A chciałabym zatrzymac te chwile jak najdłużej, bo moja córcia zmienia się błyskawicznie. Mimo, że większośc ciuszków jest jeszcze na nią za duża to już musiałam odłożyc 2 pajacyki, bo się nie mieściła.; O. Mamy już za sobą wizytę Pani doktor i położnej (swoją drogą to położna zjawiła się ,,błyskawicznie" ;\ przyszła dopiero wczoraj). Wszystko co powiedzieli mi w szpitalu to ona podważyła. Pępuszek jeszcze nie odpadł. W szpitalu kazali kupic i psikac octenisept'em a tu jednak położna powiedziała żeby roztwór ze spirytusu zrobic. No zobaczymy, mam nadzieję że w najbliższych dniach w końcu odpadnie ten pępuszek. No i musimy zrobic jednak test bilirubiny. Bo położna powiedziała, ze mała jest troche za żółta. Oh.! w szpitalu było wszystko okej a teraz w domku wszystko wychodzi.; (. No nic, trzeba temu jakoś zaradzic. Przechodząc do miłych rzeczy, to uwielbiam usmieszki mojej królewny.;). Szczególnie śmieje się kiedy zasypia, ciekawe co jej się tam śni.;). Niby wiem, że robi to nieświadomie ale daje mi to tyle radości .;D. No i zaczyna byc już coraz silniejsza, główkę podnosi kiedy tylko może, i trzyma ją już tak długo, że wszyscy w domu nadziwic się nie możemy. w poprzednią sobotę zaczęłam wietrzenie małej, bo jak tylko zejdą mrozy to udajemy się na spacerek (trzeba przetestowac brykę.;>). Nocki też w miarę spokojne, chyba tylko 4 razy się zdarzyło, że bolał ją brzuszek i była marudna, ale nie ma to jak cycuś i przytulenie do mamy, wtedy wszystko przechodzi.;)
Oj niestety czas płynie nie ubłagalnie;(
Śliczna niunia:))
pozdrawiam
Dlatego ja nie chciałam w domu po porodzie ani gości typu ciotki, babki, wujowie itd ani lekarzy ani położnych... jeszcze by mi w głowie namieszali a tak to sama wiem co robic :)
Mała sliczna :)
|
i zadaj pierwsze pytanie!