Gratulacje ,;-))
3 maja zadalam pytanie"moj porod zaczal sie od...?" bo juz w nocy mialam nieregularne skurcze a od 6 rano bardziej regularniejsze i bolesne skurcze...nie wierzylam ze rodze.przeciez czop mi nie odpadl,wody nie odeszly...mimo iz to druga ciaza bylam zupelnie skolowana...ale te skurcze...byly tak bolesne...przypomnialo mi sie to wszystko...balam sie...
ok 11 bylam juz w szpitalu,z rozwarciem na 4-5 cm.o 12.30 dostalam epidural,ktory dzieki Bogu calkowicie zlikwidowal uczucie bolu a po 15 juz mialam skurcze parte ktore czulam...bolalo przeokropnie.wrzeszczalam,krzyczalam help,sama nie wiem co te polozne mialyby mi zrobic zeby pomoc,zeby maly wyszedl,i tak dawaly z siebie wszystko..a ja sie darlam,wrecz plakalam.wkoncu wyszla glowka,pozniej plecki...i poczulam na brzuchu male cieple cialko,a miedzy nogami ciagnaca sie,obslizgla,twarda pepowine...rozplakalam sie...nie przypuszczalam ze bedzie tak ciezko...caly czas sobie myslam ze drugi porod jest latwiejszy...teraz wiem ze to nie prawda...tak czy inaczej juz jestem z maluszkiem w domu :)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 11.
gratuluje :):)
az sie wystraszyłam hehe :D to moja pierwsza ciąża :) GRATULACJE !! duzo zdrówka dla Was ! :))
Ja tak zwlekałam i zwlekałam,bo czekałam na mocniejsze skurcze, a jak zajechałam do szpitala to miałam już rozwarcie na 7-8 cm haha
Gratulacje kochana!!!!
Gratuluję!
gratulacje:)
gratuluję :)
Gratuluję
gratuluję :)
GRATULACJE!!!