U nas sytuacja odwrotna, Jessi tylko kocha tate. Dlatego moja rada. Jak najwięcej wspólnych chwil bo sie oddalicie od siebie nawet nie bedziesz wiedziała kiedy. Będzie okey. Co ma nie być? Wszystko sie poukłada. Dzieciaki mają takie etapy w swoim dzieciństwie że nam sie nawet nie śni. Nie robią tego naumyślnie,chociaż ja juz tyle przeplakałam ze już chyba sie uodparniam na to jej "tata,tata,tata,wszystko tata,nie długo mi tata z lodówki wyskoczy "
