Tak więc to była masakra. Nie jest to wybujała przenośnia hiperbolizująca, ale fakt.
Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek była tak chora - tfu nie zapeszam, wciąż jestem chora.
A właściwie to pełen pakiet kontrolny rodu Szy....wskich. Mama i dwóch synów (co prawda jeden on the way, ale już jest i ma prawo głosu - zazwyczaj większe niż ja)
Szczerze, to co wzoraj przeżyłam to poród Staśka wolałabym przeżyć 2 razy pod rząd niż ten dzień wczorajszy znów..nigdy ku..wa nigdy nic tak mnie nie bolało jak to ucho, nawet rodzenie pierworodnego...
Przynajmniej przeszły mi wszelkie egzystencjalne umysłowe rozboje.
Ucho dziś nie boli, jedynie zatkane.
W czwartek echo serca Fasola (imię wciąż nie wybrane)..zaczynam się tym denerwaować.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 6 z 6.
Będzie dobrze :) Z maluchem tez. Co do imienia to chyba macie jeszcze czas :) ;)
Zdrówka!!!
Na USG na pewno będzie wszystko ok :) My imienia dla Małej tez nie mamy :)
Zdrówka .
Dzięki za słowa otuchy
Powiem szczerze, bólu ucha nikomu nie życzę.
A imię chciałabym już mieć wybrane, żeby jakoś nazywać bejbka...ale jakoś nie da się...może zrobię jak moi rodzice - w dniu urodzin sprwadzę w kalendarzu jakie są imieniny i wybiorę haha