a wiec nasz szkrab skonczyl juz 4 tyg(zlecialo jak 1 dzien)bilans wypadl baardzo dobrze mlody przybral dobrze na wadze i wazy teraz 4100(wypisowa waga 3140) i 66cm:).bioderka ok,oczka,nosek i buzia czyste......rozwojowo pan doktor byl zachwycony,trzyma ghlowke prosciotko podciagnity za raczki do siadu,na brzuszku tez daje rade ja podwigac i utrzymac noi przewraca sie na boczek i plecki z brzuszka... grucha i smiejsie do kazdego:)wiec jest dobrze i o nic nie trzeba sie martwic...a w domu, spokojnie czasem pokweka ale przeciez moze mu sie nudzic :)...karmiyi sie mamusinym mleczkiem co 2,5-3 godziny...ale noce przesypia cale:) od 20 do 6-7 rano... w dzien ze spaniem jest roznie:) ostatnio uparciuch wstal o 6 i na drzemke poszedl dopiero przed 13(myslam ze mnie trafi hihihi)spacerujemy gdy tylko jest pogoda(gdy nie pada) od 4 doby:) czyli w sumie caly miesiac :)bo pogoda doscy dosyc:)...starsza corka zakochana w braciszku...swiata poza nim nie widzi... zazdrosc puki co sie nie wkradla..oby tak dalej...wygralismy z kolkami ktore pojawily sie 2 tyg temu wieczorami,bobotik i odrazu ulga dla brzuszka
:)
poddaje sie :)zmien mi ta piluche
moje dwa bossy