co tu duzo pisac dzis rano podchodze do lozeczka mojego synka,,mowie do niego"czesc Erys " a w odpowiedzi ukazuje mi sie wielki banan(no to mnie akurat nie zdziwlo hihi) z glosnym haha... oczywiscie mnie serducho uroslo...Eryk smieje sie w glos moje malutki szczescie nie dosc ze gadula z niego straszna z rana to teraz caly czas po domu rozchodzi sie dzwieczne smianie:D...eh takie wlasnie chwile kocham w macierzynstwie:).a jutro idziemy na szczepienie,oby obylo sie bez wiekszego placzu...
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO KOCHANA Z OKAZJI WCZORAJSZYCH URODZIN toz my prawie blizniaczki:)i dziekuje za zyczenia..słodki ten Twoj Eryk pocieszny na maksa dobrze ze chociaz dzieci nam sie udały bo chłopami to musimy potrzasnac od czasu do czasu hehe
|
|
