Udało się...noc przespana :)...przetrzymaliśmy troszkę malutką, żeby troszkę więcej nie spała w dzień, wcześniej ją wykąpaliśmy i w nocy obudziła się tylko 2 razy na krótko :)...Starszy syn u dziadków, mąż w pracy, a ja pospałam do 11.30 razem z naszym koteczkiem :)