witam w klubie... całą noc w sypialni 29 stopni, teraz mamy 31 w domu. Graraż otwarty (tam chłodno), wiatrak na fulla, okna pozasłaniane... z marnym skutkiem. Miskę z wodą małemu postawiłam na takim dużym ręczniku na środku pokoju. Nie wiem już co mam zrobić, zraz zdejmę z siebie skóre!!
a raczej ja umieram...w cieniu jest u mnie 38stopni. w domu już 30...
co godzinę wskakujemy z małym pod prysznic bo się nie da wydolić. dupę kisimy w domu, na zewnątrz jest totalny koszmar.
mały marudny, sam się sobą nie zajmie nawet na 3min.\
w takich chwilach dopada mnie kryzys...mam ochotę ciepnąć wszystkim. ech do dupy.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
u nas dzis lepie.;) mieszkam na zachodzie;) rano padalo i wkoncu jest czym oddychac !!!! ale dzis w nocy obudzilam sie i wchodzilam na pogode zeby zobaczyc na dzisiejsza pogode bo juz bym chyb a dzis nie dala rady ;/ masakra ;) zimno zle goraco zle. pogodo ;) chcemy pomiedzy ;)!
a w 3mieście ponuro :D:D
badangel87 ja kocham upały, ale z małym niekoniecznie...no i w naszym klimacie, a jeszcze tu na południu przy tak znikomej wilgotności powietrza takie upały są fatalne;/
tak, tak chcemy pomiędzy!zgrozo! jutro na szczęście ma być chłodniej.
Ja mam 30st. w domu, Mała marudna i ręce opadają :/ Nic nie mogę zrobić, bo gdziekolwiek się nie ruszę Mała zaraz płacze. Muszę być na widoku; znaczy cały czas w zasięgu Jej wzroku. No tak, od jutra ochłodzenie. Przyda się... może nam wszystkim będzie lepiej ;)
U nas też palma.... Nie idzie wytrzymać... Moja się pluska w misce u dziadków....:) Marynia moja też uwielba jeść chusteczki z Pampersa:) Jak jej biorę to płacze :P Haha
ja otwieram drzwi balkonowe na noc i rano zamyka o 5.00 potem juz nie otwieramy caly dzien--w ten sposob jest 26 stopni"tylko " :)
Alek jest tak samo ruchliwy jak zawsze- niestety, wczoraj schudlam jakies 2 kg. w jeden dzien bo biegalam za nim w tym upale przez pare godzin..poszlismy na rynek i moczylismy sie w kurtynach wodnych, ktore zrobili na miescie- w domu siedziec nie chcial, jak zawsze...
a dzisiaj bylam na rozmowie kwalif. w pelnym rynsztunku- czarny kostium( spodnie) bluzka zapieta pod szyje i czarne, zabudowane pantofle...dziwinie sie na mnie patrzyli ludzie w autobusie...;)