Zobaczysz, że Marcel przyjdzie na świat w najmniej oczekwianym momencie...i ani to nie będą egzaminy,ani imieniny Ale również czekam z niecierpliwością i trzymam kciuki
Jestem zaskoczona, bo zastanawiałam się jak to będzie - ale nie da się tego nie zauważyć - brzuszek mi opadł a ja wreszcie mogę oddychać normalnie :) to wielka ulga...
Teraz zastanawiam się tylko kiedy przyjdzie na nas czas żeby jechać do szpitala na porodówkę ;)
Bardzo bym chciała żeby Marcelek nie czekał ze swoim przybyciem do dni egzaminu swojego Taty, i może urodził się jeszcze pod koniec tego tygodnia - ale znając życie i krew w nim płynącą będzie uparty i akurat w ten dzień bęzie wychodził ;)
Mam termin na 10 luteo, Janek ma egzamin 3 lutego a wcześniej 2lutego i 31 stycznia jazdy już opłacone.
np 31 stycznia są imieniny Marcelego.
Można poobstawiać kiedy MarceliJan zdecyduje się pokrzyżować nam jakieś plany ;)