ooo migrena nie strasz.. długo te ząbki juz tak idą Marcelemu?? Domiś zaczął wczoraj koncertować, ale dziś mu jakby lepiej.., wiec głupieje.. :/
Niestety nie mam już tyle czasu by pisać na 40tu. Nie mam czasu skomentować, nie mam czasu bloga nawet napisać. Ząbkowanie Marcelka przechodzi nasze najśmielsze oczekiwania. Jest nieznośny 90% dnia,w nocy przynajmniej dwie-trzy pobudki. Nie da się z nim siedzieć, chodzić, bujać - tylko w wózku i na spacerze jeszcze jako tako. Nic nie robię tylko czekam jak zaśnie i walczę z brudem w domu i obiadem. Więc nie mam czasu za bardzo na internet. Chętnie poczytuję co tam, ale na nic więcej nie mogę, bo tylko w porze karmienia mam chwilę. Viburcol podaję nie codziennie, I tam mam wyrzuty - ale jak mu odmówić, kiedy tak cierpi? :/
Za to sam Marceli jest przesłodziaszny w chwilach "chwilowego spokoju" bawi się tak cudnie, i coraz więcej przypomina "prawdziwego chłopca". Włoski mu sięzrobiły mocniejsze i złotawe, ozywście kręconki na końcówkach, takie po mamusi. Wszystko go interesują, kotek, piesek a przede wszystkim kwoka z kurczętami któe radośnie popiskują biegając i rozgrzebując moje kwiatki. Podróże autem stały się makabryczne, bo Marceli marudzi a najchętniej płacze. Dentinox nic już mu nie pomaga, Ibum daję jak najrzadziej. Piszę tak mega skrótowo bo nie mam czasu, a bardzo lubię wracać i czytać jak to było kiedyś i co umiał, robi się wtedy cieplutko na seduszku.
Kupiłam mu tygrysa za 36 zł! Jest wielki i mega z niego kumpel, póki co razem sobie siedzą, ale jak Maniek nauczy się sam siedzieć to pewnie tiger będzie miał przechlapane ;P
Nie ważymy już go na dokładnej wadze tylko na takiej zwykłej łazienkowej. dzisiejszy wynik 7600g.
Napisałabym więcej ale idę go usypiac - a jest późno.... jak na nas.
W poniedziałek rańcem jedziemy w góry, niedaleko Zakopanem, to będzie tydzień pełen wrażeń i mam nadzieję, że jakoś przetrwamy t ząbkowanie. Żeby była jasność na horyzoncie żadnego nie widać - o masakra.
Co do siedzenia to jeszcze nie bałdzo, ale na kilka sekund się utrzymuje. Jednak można zauważyć progres bo leciutko podpierany i już ładnie siedzi, i już się buja w huśtawce :D
Mówi gej co mnie rozbraja, i głośno się hihra.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
Dusieńka, Marcyś ząbkuje już któryś tydzień :/ i jest coraz to gorzej...
Ale przecież nie każdy maluszek cierpi czy cierpi tak długo. Trzymam kciuki za Domisia i Ciebie :*
Biedaczek maly :( oby mu to wszytsko zlagodnialo.Igorek tez zabkuje ale na szczescie nie przechodzi tego tak ze jak Marcus.Sliczny chlopczyk caluski mu przesylamy z Igusiem i mamy nadzieje ze juz na dniach zabek sie wykluje a malemu ulzy na chwile :)
Jak tylko ząbek się przebije, wszyscy odczujecie ulgę :) Niestety, przy każdym kolejnym zębiszonku sytuacja pewnie się będzie powtarzać :( U nas tak własnie było i dzięki Camilii prztrwaliśmy jakoś...
Życzę wspaniałego, radosnego, niezapomnianego wyjazdu! A syneczek na fotkach meeeega! Podrawiamy i pocieszamy :*
Za te męki i te bóle życzę by wyszły conajmniej 2 ząbki, albo od razu 4 :) :) Mały jest słodziutki :) :*
slodziutenki malec, ostatnia fotka bombowa, oby jak najszybciej skonczyla sie wasza meka z zabkowaniem :)
Dziękuję Wam kochane za te słowa otuchy :* jakoś przy Was to zawsze lepiej człowiekowi i raźniej.
Mam nadzieję, że o mnie nie zapomnicie podczas tego mojego braku czasu przez ząbkowanie? W górach będziemy w zasięgu wifi także na żywo relacje pewnie będą nie tylko na fb ale i tutaj ;) Wiecie, że zdjęcia to moja pasja, także tego...
Chętnie bobasom Waszym porobiłabym zdjęcia i tym większym i tym mniejszym :)
A wiecie co mi się jeszcze marzy? - żeby ten ząb zobaczyć przed wyjazdem :D
Kamilka i Aga Was to najbardziej ściskam! Moje dupeczki pozwolę sobie rzec :*