Wiedziałam, że coś mi wczoraj umknęło ;)
Do listy ochów i achów nad moim pierworodnym muszę dopisać litanię okrzyków ( jak w tytule). To, że w wózku sklepowym już ładnie siedzi i lubi zwiedzać Biedronkę. Wcina chrupki kukurydziane jak mistrz Jedi. O wyciąganiu rączek ku nam pisałam, ale jeszcze powtórzę. Od miesiąca siedzi w pieluchach Dada bez uczuleń. W wannie zawsze wyciągnie korek ( ciągnie uparcie za łańcuszek). W krzesełku siedzi bez zapięcia i tylko tłucze rączkami po stoliczku. Nosi rozmiar ubranek 80-86, jeśli chodzi o body to to drugie. Bardzo lubi swojego kotka o imieniu Maciek/Maciejka ( to się jeszcze okaże, a imię zawdzięczamy Lolli, bo tak jak mój Farben podała Maćka w propozycjach ;) ). Jak się na coś zaciekawi to robi żyrafią szyję. Generalnie wygląda uroczo i bardzo go kochamy ♥ :P
A ostatnio narobił mi takiego klocka, że jak te siedem miesięcy długie i szerokie tak takiego nie widziałam. Ale było.