Młody spać nie daje po nocy i choć w łóżku ostatnio wylegujemy się do 8ej to chodzę jak wampir - szkodzi mi po prostu światło dzienne, chętnie zamknęłabym się w szafie i poszła spaaaać...
Nie wiem, które to ząbiszcza wychodzą tamte było widać a tych.. nie. Rozbrykał się Marceli.. podczas ząbkowania znów śpi z nami w łożu jak król, zajmując of course 3/4 miejsca do spania. Ale, ale, (wiem, nie zaczna się zdania od ale) ale zasypia sam jak z nami śpi, bez cyca. Przytula się, bądź jak mamę już szlag trafia to uśnie przytulony do pleców mamy :P
Robi "Nie ma, nie ma, JEST" sam się zakrywa i odkrywa wszystkim co ma pod ręką.
Wycie mam na antenie. Dopiszę potem zdań pare.