dokładnie tak się mówi o tych dorosłych dzieciach! :))) (P.S. po osiemnastce będą już emerytami nie? ;))
No bo jak nazwać dziecko, które śmiga ze ściereczką i wyciera mamie kurze z ławy?
Ja powiedzieć o dziecku, które samo pije z kubeczka?
Jak nazywają się dzieci, które same zasypiają w swoich łóżeczkach bez uprzedniej nauki tego?
Czy nie w taki sposób właśnie mówi się o dzieciach, które już nie krzyczą w podróży autem?
A czy to nie te właśnie tak nazywane będą te, które samodzielnie schodzą z wielkiego wyrka rodziców?
I czy przypadkiem tak się nie nazywa tych, które na to wyrko skurpulatnie się wspinają?
Chyba to właśnie tak się mówi o dzieciach, które kiedy usłyszą jak leci woda do wanny lecą same do łazienki, by patrzeć jak rodzice robią pianę, by im pomagać i wrzucać wszystkie potrzebne do kąpieli rzeczy ( opakowania płynów, szamponów, lakierów do włosów)?
Nie jestem pewna, ale chyba te już dorosłe wcinają mięsko bez rozdrabniania, i to chyba te dorosłe krzyczą kiedy głodne, by pomiętolić skórkę od chleba, porządnie zmiękczyć i wsysnąć do buzi?
No może jeszcze mu brakuje tego by sam śtupał (jak to mawia się u nas w domu), ale z biedronkowym taboretem nieźle sobie radzi. ( http://www.youtube.com/watch?v=HoIqA_1... )
Nasz Marceli - już taki dorosły. ( zaszokował mnie ilością nowych umiejętności dziś i utrwaleniem nowo zdobytych w ostatnich dniach)
A tu na wspominki zdjęcie archiwalne.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
Najpierw się cieszymy, że nasze maluszki tak szybko dorośleją i są coraz bardziej samodzielne, a kiedy idzie im już naprawdę całkiem nieźle, bez nieustannej pomocy mamy i taty, to zaczynamy się zamartwiać że zbyt szybko dorośleją i chcemy zatrzymać bezcenne chwile ich dzieciństwa. Czas niestety biegnie nieubłaganie. Właśnie patrzę na moją starszą córkę i stąd te refleksje:)
jaki on fajniusi:) uśmiałam się przy tym filmiku:) z jakim samozaparciem dzielnie pcha taboret:) pewnie podłoga porysowana na amen?:)
Ja bym teraz chciala, zeby czas jak najwolniej plynal...dzisiaj rozmawialismy o tym ze niedlugo juz bedzie mowil i jak ciezko to sobie wyobrazic: "tata chodz na sanki" ;)
Jak zasuwa z tym taboretem :D to spryciarz mały ;)