a co dajecie na kolki ? u nas pomogl infacol i zmian amleka mm z dobrego na jeszcze lepsze ;)

Jestem na etapie ucieczki od internetu. Poszukiwania pracy za każdym razem kończą się fiaskiem. A raczej brakiem odpowiedzi. Najmłodszy ma kolki mimo dobrego mleka i wszystkich specyfików ułatwiających mu trawienie. Starszak jest na etapie "moje, moje, MOJE". czyli nie idzie się z nim dogadać, a wskazówka zazdrości wskazuje u niego MAX. Nie śpię, wstaję o czwartej czasem o trzeciej rano a chodzę spać o 23. Przyszła jeszcze taka dżdżysta pogoda, mży mnie w środku, smutno. Nadal staram się i dbam o swoje zewnętrza, relacje nasze dobre, ale powietrze takie mgliste, oczy bez zapału. Kolejny czas przesileń. Nie wiem co robić z Najmłodszym. Nie wiem co robić z Młodszym. Nie wiem co robić z Najstarszym. Co robić z samą sobą..
a co dajecie na kolki ? u nas pomogl infacol i zmian amleka mm z dobrego na jeszcze lepsze ;)
Roślinka podaję Delicol, jak nie podam to dostaje takich kolek że jeszcze takich nie widziałam nawet przy Marcelku. Oprócz tego BioGaię.
Mleko kupuję Hipp.
Pediatra mówiła żeby przeczekać jeszcze trochę, a ja się waham co zrobić..
moja kolezanka poradzila sobi ejeszcze inaczej z kolkami , zamiast przegotowanej "kranówy" zaczęła dawac wode zrodlana przegotowana i u nich to zadzialało .
a długo dajesz to mleko ? i długo ma kolki ?
masz sliczne dziecko.. ! :*
debridat w syropie ponoć jest dobry na kolki. Zapytaj lekarza, to na receptę.
I jeszcze pomaga odgazowanie mechaniczne, można użyć takiego sprzętu który się nazywa kateter rektalny albo końcówki termometru.
Trzymaj się jestes naprawdę dzielna.
Infacolu u nas nie ma (na chwile obecna - czyli w dyzurnej aptece). Jutro Farben kupi gdzie indziej.
Jestem padnięta, zmęczona, umordowana, śpiąca i jeszcze ranę nadwyrężyłam. Chcę już mieć za sobą ten czas dogrywania się z Antkiem.
Kolki pojawiły się około 1,5 tyg, karmiłam piersią, potemnan a teraz hipp.
Mańkowi też kupowałam Debridat, ale jemu nie pomagał, pediatra powiedziała, ze taki jego urok i Antka też. Jutro do niej zadzwonie chociaz po viburcol bo juz nie sprzedaja bez recepty..
Antek dalej popłakuje, pisze jedna reka... chce miec to juz za soba...
a propos infacolu przez pierwsze dwa dni dawalismy podwojna dawke a potem jedna .
|