Ja już czekałam na poród od 38 tygodnia..bo przecież w tym czasie to można urodzić w każdej chwili..:) i codziennie czekałam na jakieś objawy i myślałam..a może juz?:)) i niestety,jeszcze tydzień przenosiłam córcię:)
myślałam że jak będe w 39 tygodniu to tak mi szybko zleci i że urodzę i będe miała synka przy sobie nawet nie będe wiedziała kiedy ... a tu dupa !! siedz i czekaj ;/ a ciągnie się tak że oszaleć idzie i jeszcze na dodatek się przeziębiłam ... ja już nie chcę ;/ no koszmar poprostu !
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 10.
ja już mam 39 tydzień ;/ i szaleje normalnie , bo mam serdecznie dość bycie słoniem :P
Twojemu synkowi jest dobrze w cieplusim brzusiu:) no,ale w końcu będzie musiał i tak wyjść:) cierpliwości i jak najmniej bolesnego porodu:)
NAprawde jest wiele gorszych tragedii niz 'wyczekiwanie dziecka'.
Troche mniej ignorancji, troche wiecej optymizmu.
Taki oto sposob na to.
A pomyśl sobie... czego Ci nie życze,że urodzisz jak ja przed 42 tygodniem..
Pomyśl co ja czułam...
Lepiej Ci teraz:)?? Mam nadzieje:)
Jeszcze tylko kilka dni ! ;)) no do terminu zostało jakieś 2 tygodnie ! :))) Ciesz się ostatnimi chwilami z brzuszkiem !
Też bardzo chciałabym mieć już synka przy sobie .
buhah chyba slonia nie widzialas:/
oj wiem cos o tym ;/ tez myslalam zwariuje.... potem jeszcze musialam czekac 6 dni zanim moja mala zwita na swiecie....
Polecam cieszyc się z tego oczekiwania... nie wszyscy maja takie szczęście, ze sobie spokojnie "doczekują" końca ciąży czy też 38 tygodnia.
Ja do 39 tyg nie dotrwalam bo mialam cesarke w 36tc. Pamietam ze tez nie moglam sie doczekac kiedy juz urodze, teraz mam synka juz przy sobie ale czasami tesknie za chwilami kiedy bylam w ciazy, moglam odpoczywac kiedy chcialam, wiec ciesz sie jeszcze swoim brzuszkiem i zbieraj sily do porodu i opieki nad maleństwem :)