wlasciwie to juz odliczamy dni kiedy mala zechce sie u nas pojawic :) wczoraj zakonczylismy robienie wyprawki (przynajmniej tak mi sie wydaje ze wszystko juz mam) wozek stoi juz w pokoiku torba do szpitala bedzie pakowana dzisiaj wiec teraz wszystko zalezy od naszej coreczki :) ostatnio coraz czesciej szczegolnie w nocy pobolewa mnie brzusio (swoja droga sama juz nie wiem czy to sa te skurcze przepowiadajace) i strasznie bola mnie nogi ale tutaj wkracza od akcji moj mezus ktory codziennie wieczorkiem po kapieli robi mi cudowny masaz :) nie ma co trzeba sie nacieszyc ostatnimi wieczorami tylko we dwoje bo potem wszystko bedzie sie krecic tylko wokol naszej kruszynki :)