hejka :-) ... wierze ze Ci teskno i ciezko,tymbardziej niedlugo urodzisz ale pomysl ze troche sie pomeczycie a pozniej bedziecie juz razem i bedzie sie Wam lepiej zylo :-) .... na szczescie masz kolo siebie mamuski to zawsze wsparcie :-) zobaczysz czas szybko zleci pozalatwiacie wszystko co trzeba i polecicie do niego.... sama zylam jako ,,slomiana wdowa,, zmoim bylym mezem tez tak mielismy tylko fakt nie bylam w ciazy ale mialam juz dziecko 2 letnie... straszne byly te rozlaki,maly plakal ja ryczalam serce sie krwawilo ale coz w pl bylo ciezko z praca wiec wyjechal do uk do mojego brata i po roku czasu pojechalismy do niego.... teraz pomimo ze juz nie jestesmy razem nadal tu mieszkamy ,,, razem z synkiem zaczelam na nowo,teraz mam juz nowego meza itp itd :-) rozpisalam sie heheheh glowa do gory!!! bedzie dobrze!!! i powodzenia zycze!!! :-)
Tak własnie dzis mija po nad 2 tyg jak nie ma naszego kochanego tatusia ,za którym bardzo tęsknimy:(( ale wiem że wyjechał po to by nam żyło sie lepiej,a wiec 6 sierpnia Adi poleciał do Irlandii do mojej siostry i szwagra do pracy ponieważ tutaj szef za wiele mu nie płacił dlatego wziąl miesiąc urlopu.....po jakimś tygodniu pobytu byłam załamana ponieważ nie miał czasu nawet wejść na skypa...ale później zmieniło sie to i rozmawiamy 3x w tyg w nocy ...ale się ciesze że chociaż tyle....Adi chciał mnie ściągnąć tam bym urodziła i bysmy zostali juz na stałe ..latalam zalatwiałam zgode od lekarza ale tu wyszła lipa ponieważ weszłam w 35/36 tydz.ciązy i lotnisko nie wyraziło zgody na moj lot...tak więc zostałam tutaj w Polsce sama z naszym brzuszkowym synkiem...jedynym wsparciem to teściowie i moja mamuśka ;**wczoraj po rozmowie z adim stwierdziliśmy że 31,08,12 zjedzie do polski na tydzień by rzucić wypowiedzenie w pracy posiedzieć ze mna na tydzień czyli spowrotem wraca tam 07,09,12 i spotkamy sie albo na porodówce jak zdąży albo jak już urodzi nasz synek pozałatwiamy formalności i znowu tam wróci a my na oczekiwania wszelkich papierów z synkiem i oczywiście na paszport wylecimy do naszego tatusia:) wiem że to może was zanudzać te moje pisanie ale musze sie komuś wygadać bo tak naprawde tutaj moge sie wygadać ale szczeże mówiąc przechodze traume psychiczną z tęsknoty i z obawami co to będzie!! a te zdjęcie wyslaliśmy naszemu dziubkowi by pamietal o nas że bardzo za nim tęsknimy ....i że...hmm....mój wielki brzuch ma ogromne rozstępy które mi nie przeszkadzają i jemu tez :) ;****pozdrawiam wszystkiw mamy te przyszłe i te które juz maja swoje pociechy!
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
Dziekuję bardzo myślałam że już nikt tego nie przeczyta:)milo że ułożyłaś sobie od nowa życie i zapewne jesteście szczęliwi:)również pozdrawiam;*
spoko ;-) ... :-) oj tak, bardzo szczesliwi,roznica niebo a ziemia :-) :-*
zobaczysz, że warto będzie przeczekać teraz jeszcze trochę, żeby później móc normalnie żyć w Irlandii:) Ja tu mieszkam i tu będę rodziła:) Nie będziesz żałować:) A cza szybciutko zleci... zobaczysz:)