Dziś moje słoneczko ma 12 dni i nie wie co to dotyk mamy nigdy nie dostał całusa nigdy go nie przytuliłam. Ciągle szpital, zmieniające się pielegniarki ,zabiegi, inkubator. Moje małe 1480 gram szczęścia jest sam a ja nie moge być ciągle przy nim,nie mogę go dotykać, nie wiem nawet czy On zdaje sobie spawę że jestem jego mamą. Jest mi tak źle z tym,że nie moge mu pomóc, nie mogę pomóc sobie.... Siedze w domu i chyba niedługo zwariuję, choć wiem że muszę być silna , muszę dać radę ale jak?
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
Kochana musisz czekac a wszystko sie ustatkuje , musisz byc bardzo cierpliwa dla swego małego szczęścia :) Jeszcze troszke i pokazesz mu jak bardzo go kochasz i ile dla Ciebie znaczy a kiedys bedziesz mu opowiadac z jaka niecierpliwoscia i z jak wielka miloscia i nadzieja na niego czekalas ;)
Wiedz tez ze bardzo Ci wspolczuje, jestem w 37 tygodniu ciazy - i moj Dzidzius tak jak Twoj troszke za malo wazyl na ostatniej wizycie jak na swoj "wiek" . Jestem sercem razem z Tobą :* buzka.
nie martw się. ja również urodziłam w 33 tc i moja kruszynka ważyła 1470.w inkubatorze spedził 5 tygodni. teraz ma już 12 tygodni i waży 3700. malenstwo można dotykać jak jest w inkubatorze zapytaj lekarza lub pielęgniarek, oni sami mi tego nie zaproponowali ale zapytałam i powiedziano mio że można a nawet jest wskazane głaskanie bo to bardzo pomaga maleństwu. pozdrawiam Cię serdecznie i życzę dużo szczęścia.