To znaczy ja sie nudzę bo Mały śpi, a właśnie się zaczęłam szykować na spacer i co? zaraz będzie padać. . Tak mi sie nie chce w domu siedzieć. Balkon na szeroość otwarty ale to nie to samo, już czuję że jesteśmy niedotlenieni ha ha. A tak poważnie to jestem bardzo szczęśliwa bo mój Piotruś jest zdrowy. Zaliczyliśmy już pediatrę, okulistę, ortopedę, neurologa audiologa i wsystko w porządku ( odpukać puk, puk).Oczywiście to nie koniec wszędzie nas czekają wizyty kontrolne , onkolog i seria badań usg główki, brzuszka, plecków) ale ja juz jestem pozytywnie nastawiona. Lekarze Go chwalą że taki silny, zaczyna główkę już sam trzymać. Mam nadzieję że jeszcze trochę i dogoni rówieśników. A w zeszłym tygodniu ważył 3650 - mój mały "grubasek".
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 3 z 3.
do wycalowania :)