Dziś byłam na ostatniej wizycie. Nie mogłam się jej doczekać, bo jak każda babka na tym etapie ciąży, jeszcze po moich przejściach, spodziewałam się, a właściwie łudziłam się, że po badaniu lekarz mi powie: Pani Polu 4cm, jedziemy na porodówkę! Przeliczyłam się, bo rozwarcie nadal takie samo, szyjka bez zmian. Pulpecik waży ok 3600g, serduszko bije jak dzwon! Natomiast spotkała mnie miła niespodzianka. Mianowicie.. dostałam skierowanie do szpitala, na porodówkę i najpóźniej mam się zgłosić 27.05 w poniedziałek! Wskazanie - cukrzyca ciążowa. Ha! Wiedziałam, że na porodówkę pojadę wcześniej, ale że tak szybko? Oczywiście nie zaczniemy rodzić 27, bo przez pierwsze dwa, trzy dni będą obserwować mnie i maluszka, muszą wszystko posprawdzać, przebadać nas, ordynator wtedy zdecyduje czy rodziny naturalnie czy przez cc i ile wcześniej ten poród zaczynamy. Z tego co się dziś dowiedziałam, będziemy na pewno rodzić przed terminem ze względu na cukrzycę. Już się nie mogę doczekać!!!!!