tak, Lilka jest "dzika" jak widzi baloniki... po powrocie dostali je chłopcy żeby im nie było smutno. Mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe :)
Nawet nie wyobrażacie sobie ile sprawiłyście mi radości !
Jestem tak szczęsliwa wiedząc, że tyle osób nam kibicuje, jest z nami. Czytając te wszystkie serdeczności łzy mi stanęły w oczach. Kartki zostawiam, schowam je dobrze, by się nie zniszczyły, niech Lilunia za kilka lat zobaczy, jakie ma wspaniałe ciocie !
Kartki przekazała mi osobiście katiuszka. Serdeczna, życzliwa, empatyczna... cudowna osoba.Pozdrawiam gorąco.
Bardzo miło było poznać Ciebie, Twojego męża i córeczkę. Szkoda, że synek musiał odrabiać lekcje :P
Torcik był przepyszny, nie powinno się, ale z mężem zjedliśmy cały kawałek jezcze tego samego dna wieczorem :P
Mam nadzieję, że nasz kolejne spotkanie odbędzie się w innych okolicznościach.