Kochana. wszystko będzie dobrze. ja też od dłuższego czasu leżę plackiem... jedyny spacerek ... do toalety... i tak będzie do końca ciąży, bo szyjka się skraca, rozwarcie się robi, malutka chce koniecznie wyjść, a krążek przytrzymujący szyjkę nie trzyma... ale oswoiłam się z leżeniem. najgorsze są pierwsze dni. musisz podejść do tego poważnie. to ciężka sytuacja, kiedy maluszek pcha się na świat szybciej i na siłe trzeba go przetrzymywać, ale wkońcu będziesz miała za to wielkie wynagrodzenie. wytrzymaj i koniecznie leż!!
Wlasnie niedawno wrocilam od lekarza i niestety nie mam dobrych wiesci.Anemie mam zaawansowana,szyjka mi sie skraca i do tego ruchy synka wciaz czuje bardzo nisko i lekarz stwierdzil ze w moim przypadku nie jest to normalne i ze jak nic sie nie polepszy czeka mnie szpital:( W sumie dzisiaj same zle wiadomosci i przez to jakiegos dola zlapalam.Kazal mi duzo odpoczywac oczywiscie zero seksu, zadnych dluzszych spacerkow,m.in dluzsze wypady po zakupach tez odpadaja.Juz nie chodzi mi o to ze nie moge tego czy tego ale sam fakt no ze jednak nie jest ok ze moja ciaza nie przebiega prawidlowo.Nic pozostalo mi tylko bardziej dbac o siebie i byc dobrej mysli:) Buziole dla Was mamuski:*