pięękna mama :)
Dzis koncze. Niby jeszcze tylko 10 i meta....ale gdzie tam październik?
Do tego piekielne upały i" synek tornado", za ktorym z trudem nadążam z brzuchem i brakiem sił.
A jak juz brzucha nie bedzie ani upałów to i tak pewnie ulgi nie odczuje przy dwójce dzieci...
Takie tam żale zmęczonej i przegrzanej ciężarnej ;) ogólnie straszne mam ostatnio wahania nastrojów. Ósmy dzien z rzedu 40stopniowego upału nie ułatwia sprawy...
A tak sie aktualnie prentujemy ;)
P.S w rzeczywistosci nie mam odstającego ucha;p jakos tak niefortunnie wyszło na zdjeciu ;p
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
Jakie piekne zdjkecia:) wkoncu cała mamusia:) cudny brzusio:)
Ślicznie, Natitalka!!
Natitalka Kochana Promieniejesz wkońcu doeczekałam sie zdjec :P :)
Buziole :*
Cudownie wyglądacie :*