to jest początek wyczynów .Moja kuzynka kiedyś zostawiła na chwilę synka ( miał wtedy 1,5roku) wraca a on tańczy na ławie ze szklanym blatem, o malo co na zawał nie zeszla :P
wyszłam na sekundę z pokoju, żeby wynieść aspirator do nosa, bo małemu giluchy odciągałam, wracam, a tam mój roczny szkrab siedzi sobie na ławie na samym brzegu...jakby nigdy nic...aż mi się słabo zrobiło. Wczesniej nawet nie próbował się tam wdrapywać, a tu proszę.
Jeszcze, jak sobie pomyślę, że to początki jego akrobacji...eh
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
(2014-02-26 11:54)
zgłoś nadużycie
(2014-02-26 11:56)
zgłoś nadużycie
to samo miałam pare dni temu, wyszłam na chwile, wracam a Milka siedzi na skraju narożnika tyłem, na chwile serce mi staneło heh
(2014-02-26 12:29)
zgłoś nadużycie
Miałam to samo normalnie jak widziałam że moja na krzesło wlazła to aż grunt pod nogami mi się obsypywał zawał murowany ale to jeszcze nic to dopiero początki :)
(2014-02-26 12:36)
zgłoś nadużycie