Coraz bliżej :D
Szykujemy się, na spokojnie ale szykujemy się
Z meżem i Lailą już się doczekac nie możemy aż powitamy Ingę na świecie.
Na ostatnim USG w 25tyg panna ważyła już 940g, wiec kawał baby bedzię, póki co była ułożona pośladkowo, aczkolwiek mam nadzieję na zmianę pozycji by urodzić SN
Od niedzieli boli mnie spojenie łonowe, pachwiny w nogach no cieżko mi się poruszać.
Mieliśmy pożar stodoły, było ryzyko że ogień przejdzie na dom i z meżem ratowaliśmy psa i 3 koty i nie wiem kiedy nawet ale biegłam i zanosiłam psa i kota do auta w efekcie cierpię na ból spojenia łonowego ale tak to wszystko ok, lekarz z IP powiedział ze już tak może być do końca bo się nadwyrężyłam, trudno przezyje najważniejsze ze nikomu nic się nie stało
Ostatnio sobie uświadomiłam ile rzeczy przez te 5 lat się pozmieniało ile jest nowości, zaleceń itd wiec powoli nadrabiam, aczkolwiek nie daje się zwariować - w tej ciaży jakoś łatwiej, bardziej wszystko przychodzi na luzie niż jak było z Lailą gdzie był ogromny stres
To chyba tyle.
Pozdrawiam