Popieram częsciowo Ksieżniczkępomorską.
Częsciowo - bo ma rację że samo forum nie pomoże, ale praca z terapeutą + forum to całkiem niezłe połączenie.
Z pewnością znajdziesz tu przyjazne dusze. Ja znalazłam , czego i Tobie życzę.
Hej wszystkim
Z tej strony Karolina mama roczej Mai.
Postanowiłam założyć konto aby znaleźść może bratnią duszę/współczucia/dobrej rady/pocieszenia.Brak znajomych sprawił że chce się wygadać bo mam już dość duszenia w sobie .Nie wiem od czego zacząć za dużo się tego wszystkie nazbierało.Mój wpis może nie mieć składu oraz ładu więc od razu przepraszam.Moja niska samoocena sprawiła że moje życie wygląda jak wygląda ,na wszystko patrzę w ciemnych barwach.Zero energii ,radości z życia.Najbardziej to intryguje mnie własny mąż.Zawsze miałam dziwne myślenie że ta druga połówka(mąż) ma być dla kobiety wsparciem( mężem i przyjacielem 2 w 1 ).Cóż myliłam się chyba za dużo na oglądałam się seriali.Moje dzieciństwo nie było kolorowe przemoc psychiczna zostawiła po sobie duży ślad.Szukałam miłości na siłę ale nie znalazłam.Pragnęłam mieć dziecko aby mnie bez interesownie kochało.Wiem brzmi to strasznie.Chciałam być i czuć się kochaną,potrzebną,docenioną.Macierzyństwo w moich oczach wyglądało inaczej niż jest w rzeczywistości.Czuję się że jestem złą matka.Kocham małą tylko dla niej żyję.
Popieram częsciowo Ksieżniczkępomorską.
Częsciowo - bo ma rację że samo forum nie pomoże, ale praca z terapeutą + forum to całkiem niezłe połączenie.
Z pewnością znajdziesz tu przyjazne dusze. Ja znalazłam , czego i Tobie życzę.
dziękuje ale nie mam kiedy pójść do psychoterapeuty:( 24 h na dobe siedzę z małą
|
i zadaj pierwsze pytanie!