Mam już dość tego wszystkiego:( jak jest się na utrzymaniu mężą to najgorsza sytuacja jaka może być.Nie mam już na to wszystko siły.Miało być pięknie idelanie jak w bajce,tak sobie wyobrażałam jak będę mieć właśną rodzinę.Kochający tatuś mojego dziecka.Jeśli miałabym taką możliwość poszłabym do pracy ale nie ma szans daleko do miasta,brak prawka,brak pomocy od bliskich,brak niani.Tak chciałabym pójść do ludzi.. a nie siedzieć jak samolub nie mając się do kogo odezwać.Nawet nie ma komu się w "rękach wypłakać".Marzy mi się nowe ciuchy,super zabawki dla małej ale to tylko marzenia.. bo nie mam kasy a dusi grosz niestety musi oszczędzać na nowy samochód.Nie ważne że moje uzębienie z dnia na dzień jest coraz gorsze brak kasy na leczenie a NFZ tego nie pokryje a Pan i Władca bo nie będzie sponsorował moich zębów...
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
właśnie w tym jest najwiekszy problem że nie mam gdzie pójść. Ciągłe kłónie, pretensje np. o nawet płyn do naczyń że za dużo używam,że kuchnia nie błyszczy czy w piecu nie napalone.Nawet nie mam dostępu do jego kasy tylko jak robimy zakupy to on płaci ale wszystko co jest w koszyku to musi obejrzeć a co uważa za niepotrzebne to robi kazanie...
Nie masz kompletnie gdzie pójść? Może dom samotnej matki? Tylko najpierw musiała byś ustalić jakiś plan działania, bo z tego co wiem tam można mieszkać 3 miesiące.
Niestety w tych czasach bardzo wielu facetów tak właśnie traktuje swoje partnerki, wiem coś o tym.