Jutro juz ostatni dzień naszego 18 tygodnia, jednakże ta niepewność nie daje mi spokoju. Ciągle zastanawiam się co siedzi w moim brzuszku, czy syneczek czy córeczka. Chodząc po sklepach widzę wiele malutkich ubranek, które wręcz do mnie przemawiają by je kupić, by je zabrać do domku. Tylko co ma brać śliczne różowe sukieneczki, czy może niebieskie dresiki sportowe, ehhhh…… Kolejna wizyta 5 czerwca, chyba nie przeżyję jak na USG lekarz nie rozpozna płci. Dodam, że mam już córeczkę, ma 5 lat ale z nią jakoś to było inaczej, dowiedziałam się o jej płci dopiero w 5 miesiącu ciąży (prezent na mikołajki 6 grudnia ), może to dlatego, że była pierwszym dzieckiem i płeć była mi obojętna, a teraz chciałabym chłopca tak dla odmiany.