znam takich... dlatego cała ciaze chodzilam prywatnie ;)
powodzenia ;)
Mój ginekolog to kretyn!!! Dziś miałam badania połówkowe, czekałam na nie z taka niecierpliwością, dziś było moje 2 USG i co….. szkoda słów. Nie pokazał mi dzidzi na monitorku, nie dał żadnego zdjęcia, cos tam pod nosem poburczał, gdy go o cos zapytałam to kazał nie przeszkadzać, a o płci mogę pomarzyć. Na pytanie czy cos widać miedzy nogami dostałam odpowiedź ciętą, że to nie leży w jego kompetencji, że on nie jest od zgadywania i może cos na koniec ciąży mi powie, że dawniej kobiety nie wiedziały co będą miały i żyły.
Wyszłam od niego, wsiadłam do auta i z nerw się popłakałam. Ale jak to mamusie twarde kobiety, powiedziałam sobie, że nie dam za wygraną i że ma tamtego głęboko w poważaniu. Właśnie umówiłam się na prywatną wizie i to jeszcze dziś!!!
Podobnie miała kuzynka poszła na NFZ aby potwierdzić ciąże to jej powiedzieli, że w niej nie jest. Kuzynka była dość zdziwiona bo 3 testy wyszły jej pozytywnie. Poszła na drugi dzień prywatnie i co, nagle się dziecko znalazło!!! Banda kretynów wszędzie pracuje i to za nasze pieniądze!!
znam takich... dlatego cała ciaze chodzilam prywatnie ;)
powodzenia ;)
nei denerwuj sie Mamuniu, ja tez becze jak nic sie nie dowiem. Dlatego trzeba znalezc porzadnego lekarza, trzymam kciuki
mi maxa chcieli wyskrobać-bo podobno puste jajo było... ile się upłakałam to tylko ja i rodzice wiedzą. Pojechałam prywatnie do Białej, i nagle widać fasolkę jak na dłoni:) Ja bym lekarza opier**liła że by mu w pięty poszło-jest od tego jak dupa od srania !!!
Każdemu co będzie narzekal na brytyjska sluzbe zdrowia przytocze twoj wpis .
Wspólczuje przezyc i tego że aby byc normalnie traktowanym pacjentem trzeba chodzic "prywatnie" no i oczywiscie placic .
Właśnie przez takiego buca, zmieniłam gina na prywatnego. Szkoda nerwów
tak jest nfz tam maja zlewe na nasze uczucia ja na usg chodze brywatnie ale za badania nie płace jak mocz itp bo niby dlaczego..wspołczuje bo wiem jaki to nerwy pozdrawiam:)
|
i zadaj pierwsze pytanie!