Hej dzien po planowanym terminie porodu tzn w sobote 1 sierpnia o 23.58 urodzila sie moja cudna córunia Izabelka :))))) Malutka jest naprawde malutka i drobniutka 54 cm i 3240 g ...teraz jakies 3000 g Moge godzinami siedziec i na nia patrzec Jest cudna Porod jak dla mnie zaczalo sie w piatek o 16 , bo wtedy poczulam juz mocne ale nie regularne skurcze,cala noc nie spalam na zmiane wymiotywalam i mialam rozwolnienie A reguralne skurcze zaczely sie o 10 rano w sobote Do szpitala pojechalismy dopiero o 14, bo myslam ze moze odejda wody i co jak co wolalm sie pomeczyc w domu niz w szpitalu W szpitalu okazalo sie ze rozwarcie dopiero 2 cm a skurcze porodowe Lekarz stwierdzil ze da mi sie ,,wyspac,, i rano podlacza mnie pod kroplowke Ze mialam sie wyspac z taaakim bolem ??? Nie bylo mowy nawet o lezeniu Od godziny 20 do 22 chodzilam po szpitalnym korytarzu Az wkoncu polozna sie zlitowala i stwierdzila ze mnie zbada okazalo sie ze rozwarcie jest na 8 cm I poszlo :)) Tyle ze dali mi jakies przeciwbolowki tak mocne ze nie chcialo mi sie juz rodzic tylko spac Az wkoncu polozna obudzila mnie o 23.30 i powiedziala ze jak urodze przed 00.00 to wyjde ze szpitala dobe wczesniej ;) Cztery parcia i Izunia byla na swiecie Caly czas nie dowierzam ze to juz i ze nie bylo tak strasznie, bo naprawde nie bylo A usmiech nie schodzi mi z twarzy Zdjecie Niuni dodam pozniej Pozdrawiam cieplooo i polecam nastawcie sie pozytywnie do porodu ja sie tak nastawialam i chyba to pomoglo Bol jest do przezycia i do opanowania ;)
Komentarze
(2009-08-04 19:46)
zgłoś nadużycie
(2009-08-04 20:37)
zgłoś nadużycie
(2009-08-05 08:07)
zgłoś nadużycie
(2009-08-05 14:26)
zgłoś nadużycie
(2009-08-12 20:25)
zgłoś nadużycie