NOWY ROK :)
Już niedługo koniec roku... mam jeszcze tylko 3 dni urlopu i praco wracam!!!... nie wiem jak to będzie bo syniu jest całym światem a tu nie dość że mam go zostawić w domku (na szczęście z cudownym tatusiem) to jeszcze mam 3 tygodniowe szkolenie...masakra kochane... no ale kończy się pewien etap i tak długo byłam w domku - to cały rok minął tak szybko...i to prawie rok z wami, a jeszcze niedawno martwiłam się ciążą...czas tak szybko leci, trzeba się nim zachłystywać bo nawet czasu nie ma aby się nim nacieszyć;)))
Wszystkim przyszłym i obecnym mamuniom zdrowia i dużo radości w nadchodzącym roku:)))